GSM 693 377 692

 Przed chatką w górach siedział mistrz, palił fajkę i podziwiał wspaniałe widoki: zbocza gór porośnięte lasami, doliny z polami uprawnymi, wijąca się rzekę, po której płynęły załadowane towarami dżonki.

- Jak tutaj jest ładnie! Zwrócił się do ucznia, który biegnąc gdzieś w pośpiechu, przysiadł tez na chwilę na ławeczce.
- Aha, ładnie – odparł uczeń, w myśli dodał: „Wiocha zabita dechami, z której nie można się wyrwać”.

Uczeń usiadł, ale kręcił się niespokojnie. „Co tu może być ładnego” - myślał. – Niedostępna góra, mroczny las, podmokła dolina, brudna rzeka”. Mistrz nic nie mówił. To milczenie i bezczynność drażniły ucznia (fragment Bajki „Jak tutaj jest ładnie” Zbigniew Królicki).

Kiedy ostatni raz znalazłeś czas na bycie tu i teraz?

Jak dawno temu cieszyłeś się tym co widzisz, tym gdzie jesteś, tym kim jesteś?

Bycie w pełni „tu i teraz”, to czerpanie energii z miejsca, w którym jesteś. To czas na zatrzymanie się, regenerację, zbieranie sił oraz inkubator kreatywności. To radość przeżywania drobnych przyjemności i delektowanie się chwilą obecną. To smak i zapach kawy, w chwili gdy ją pijesz.
Banalne spędzanie czasu w formie: odpoczynku, oddychania, odprężenia, odpuszczania, opiekowania się sobą, odżywiania, odreagowania, obecność dziś jest wielkim foux pa.

Spędzanie wolnego czasu, to coraz częściej kolejny obszar, w którym musisz być profesjonalistą. Ściśle zaplanowany „smartny” cel. Oszacowany i wyceniony jako wartość inwestycji, w którą warto wejść. Szybki wyjazd, a potem fotka na fejsie wrzucona z wypadu na ośmiotysięcznik, z nurkowania w towarzystwie rekinów, czy skoku z 30 metrowego klifu nad brzegiem oceanu … A potem kolejny wypad, zdjęcia, lajki….

Co zapamiętałeś z tej podróży?

Tak naprawdę to niewiele, by nie powiedzieć nic. Nie miałeś możliwości pooddychać górskim powietrzem, bo go tam nie było. Nie pamiętasz boskich widoków, bo nie było czasu na napawanie się nimi. Nie pamiętasz przyjemności bycia w wodzie, ciszy przerywanej nieznaną ci dotąd melodią głębi, bo starałeś się tylko przerwać. Nie słyszałeś w uszach szumu wiatru, bo bałeś się że za moment cię już nie będzie. Twój organizm… cóż przeszedł przez serię wyszukanych tortur. Na pewno odpocząłeś. I czujesz się lepiej niż kiedykolwiek. Jesteś przepełniony doznaniami, które z pewnością wykorzystasz jako kapitał i doświadczenie.

Coś ci to przypomina?

Zaczyna się niewinnie. Ciekawy cel, który fascynuje cię już na samą myśl o nim. Oczami wyobraźni widzisz siebie na końcu drogi odnoszącego spektakularny sukces. Czego chcieć więcej? Napocisz się, to fakt. Nie prześpisz kliku nocy - cóż warto. Zaniedbasz swoje dotychczasowe życie - jakoś to sobie wynagrodzisz. Zatracisz się w swoim celu – dziś kariera jest przecież na pierwszym miejscu. Wyznaczasz sobie milowe kroki i konsekwentnie dążysz do wyznaczonego celu. Szczyt góry rozczarowuje cię …, tyle wysiłku tylko po to, by schodzić po chwili jeszcze trudniejszym zejściem, planując nową wyprawę.

- Mistrzu? – odezwał się.
- Tak? – odparł mistrz spokojnie wyjmując fajkę z ust.
- A co jest za ta górą? – wskazał na horyzont.
- Sądzę, że druga góra.
- A za nią?
- Myślę, ze rzeka i dolina

Uczeń przez chwilę siedział spokojnie, ale znowu zaczęło go nosić.

Gdybyś wiedział, że tak będzie, to…?

Tak wiele rzeczy robimy tylko dla tego, że: tak wypada, dobrze by było, głupio tam nie być, co powiedzą inni, nie chcę być gorszy, co inni mają a czego ja nie mam… Niewiele czasu poświęcamy na proste pytania ważne dla siebie.

Z jakiego powodu tak naprawdę zależy mi na x? Co zyskam lub co stracę jeśli tego nie zrobię?

Myśląc o celu bardzo często zapominasz o ekologii, czyli o konsekwencjach jakie mogą zaistnieć gdy zdecydujesz się na jego realizację. Podejmując wyzwanie zatracasz się zupełnie. Ewentualne konsekwencje, tłumaczysz sobie tym, że sukces wymaga poświęceń.
Jakie jest dla ciebie ryzyko z osiągnięciem danego celu? Jakie są najważniejsze rzeczy, w których chcesz być dobry pełniąc swoją rolę w życiu prywatnym / zawodowym?

Konsekwencje wracają siłą bumerangu i ścinają cię w najmniej odpowiednim momencie. Nie biorąc ich pod uwagę, wkluczasz je a one wystawiają ci coraz wyższe rachunki.

Coraz więcej ludzi płaci wysoką cenę za realizację swoich smartnych celów. Sukces, do którego tak konsekwentnie dążyli okazuje się być mrzonką i równią pochyłą do samozniszczenia lub uprzykrzania życia innym. To co miało być wymarzoną ścieżką kariery, sposobem na życie, okazuje się doskonałą drogą do rozstrojenia i destrukcji własnego organizmu, rodziny, zespołu, firmy, życia.
Jakie największe kłamstwo powiedziałeś sobie?

Będąc twardym, nie pozwalasz sobie na ból, a on jest po to, byś sprawdził, czy jeszcze żyjesz. Czas na odpoczynek znajdujesz dopiero wtedy gdy zostaniesz przykuty do łóżka chorobą. Bez znaczenia stają się wtedy wszystkie twoje wyzwania. Zatracając się w pracy, tracisz najbliższych. Wynagradzasz im brak ciebie w postaci prezentów, ale to nie rekompensuje niczego, pogłębia tylko poczucie stratę. Brak czasu dla siebie wpędza cię w pustkę i bezsens istnienia.

Do jakiego życia zmierzasz? Czy jesteś na właściwej drodze dla siebie? Co daję ci siłę do działania?

Otoczenie, które tak często pomijasz jest inkubatorem twojego sukcesu. To ono daje ci siłę i wiarę w to, że ci się uda. Wspiera, gdy tego potrzebujesz i amortyzuje wszystkie twoje niepowodzenia w drodze do celu. Jest jak żyzna gleba, która daje ci siłę do tego, byś mógł być tym kim chcesz. To środowisko, które cieszy się z twoich osiągnięć i celebruje je razem z tobą. To twój wentyl bezpieczeństwa, który chroni cię przed samym tobą.

Mijały tak tygodnie, miesiące; mijały lata. Uczeń widział coraz więcej gór, rzek, dolin, wiosek i miast. Zwiedził cały świat. Pewnego dnia wrócił z kolejnej wyprawy za góry. Usiadł spokojnie na ławeczce obok mistrz, nic nie mówił i patrzył. I wtedy po raz pierwszy zobaczył zbocza gór porośnięte lasami, doliny z polami uprawnymi, wijąca się rzekę… Po długiej chwili milczenia powiedział:

- Jak tu jest ładnie!
- Tez tak uważam – odrzekł mistrz. – Tu jest najładniej na świecie.
„Dam ci siłę albo zniszczę cię. Zgadnij kim jestem?”

Jestem twoim nawykiem. Twoim sposobem na życie. Twoim celem. Twoim sposobem zarządzania zespołem. Jestem tobą.


Stare, arabskie przysłowie mówi: „MAMY TYLKO JEDNE USTA I DWOJE USZU”.      Jest to fakt, z którym nie można dyskutować, a jednak w praktyce proporcje są odwrócone. Tezę tą potwierdza codzienne życie zawodowe oraz rodzinne. Znamienne jest, że nie trzeba przeprowadzać serii badań, aby się o tym przekonać. Wystarczy przez chwilę zostać obserwatorem i jak przysłowiowa mucha na ścianie przyjrzeć się prowadzącym rozmowy. Nie chcę dyskutować o jakości tych komunikatów, bo w tej sytuacji, byłoby to przysłowiowe „kopanie leżącego”. Co więc nam pozostaje? Bierne przyglądanie się? A może godzenie się z tym stanem rzeczy? Rozwiązanie jest proste i...

Czytaj więcej

Co jest niezawodnym sposobem na sprawdzenie zespołu? Na to pytanie chce znać odpowiedź prawie każdy menedżer, lider, kierownik. Co się dzieje gdy w organizacji pojawiają się zmiany, restrukturyzacje, innowacje? Rodzi się opór. Opór jest mechanizmem obronnym, który pojawia się w momencie zaburzeń w dotychczas funkcjonującym środowisku. Czy jest czymś złym? Nie, nawet wskazanym, bo to oznacza że zmiana została zauważona, a środowisko ma szansę na nową adaptację. Szansa, to nie jest jeszcze skutecznie wprowadzona zmiana. Zlekceważenie oporu to pierwszy z kardynalnych błędów jaki popełniają zarządzający zespołami. Nadanie mu rangi niedojrzałej reakcji na wprowadzenie zmian, tylko...

Czytaj więcej